Ok dwa tygodnie do Grunwaldu, dwa tygodnie bezustannej walki o łaskawe spojrzenie muz, łamania ołówków, rwania kartek, zdzierania skóry z opuszków palców.
Może nawet coś narysuję.
Z czego odłowię jedną dziesiąta "może nadającą się do wstawienia na deva"
Następnie z lenistwa nie wstawię większości.
Czyli może się coś pojawi.
O latający makaronowy panie, ale ja mam zapierdol w te wakacje. Trudno, sam sobie dowaliłem.
Idę na lody. O!